18Oct

Sprzedaż tytułów areny dla zabawy i zysku

Śmierć i podatki trafił na pierwsze strony gazet WoW z wielu powodów, głównie ze względu na ich zdobycze najazdowe. Ale dzisiaj na forum Inny aspekt występów gildii przykuł uwagę: ich drużyny na arenie PvP. Na arenie PvP w drabince 3 na 3 członkowie gildii Śmierci i Podatków wykorzystują obecny system zasad na swoją korzyść. Z czym to się dokładnie wiąże? Mówiąc ściślej, członkowie najwyżej sklasyfikowanych drużyn dzielą się swoimi umiejętnościami z graczami PvP o niższej randze, aby podnieść swoją pozycję i zapewnić im upragnione Opancerzony Netherdrake i łatwy tytuł. Widzenie sukcesów jednej drużyny D&T Arena za drugą frustruje ich przeciwników i stąd głośny protest na forum.

Członkowie D&T naturalnie wystąpili w swojej obronie i dodam, że dość wymownie. Jednym z zarzutów kierowanych pod adresem gildii było to, że wykorzystuje ona najwyższej jakości przedmioty, aby zyskać przewagę w PvP, zasadniczo wykorzystując swoją moc jako gildii PvE do dominacji w domenie PvP.

W odpowiedzi na to Schmity zamieścił następujący post:

To, że ludzie nie poświęcają czasu na maksymalne rozwinięcie swojego charakteru, nie oznacza, że ​​powinni cierpieć. Jeżeli chcesz grać PvP na najwyższym poziomie, albo robić cokolwiek w życiu, musisz korzystać z danych Ci narzędzi. Jeśli nie chcesz tracić czasu, zdecyduj się na przeciętność.

Jego uwaga jest słuszna. Do wszystkiego w grze, czy to PvP, czy instancji, musisz się przygotować, jeśli chcesz odnieść sukces. Na przykład w naszej gildii wymagamy, aby jej członkowie zbudowali tajemny zestaw oporu, zanim wyruszymy w Karażan (Możemy cały dzień spierać się, czy jest to konieczne, ale chodzi o to, że chcemy być przygotowani na to, co może nas spotkać, gdy będziemy gotowi wejść do instancji.)

Kiedy poprosiłem D&T o komentarz w sprawie skoków drużynowych na arenie, wyjaśnili, że wiele osób po prostu zaniedbuje drabinkę 3 na 3 na arenie, ponieważ łatwiej jest dominować. Xi powiedział:

... Naprawdę łatwo jest umieścić drużyny w pierwszej piątce. Grasz około 50 meczów, daj nam drużynę, umieścimy ją w pierwszej piątce. Każdy wygrywa.

Brzmi to dość rozsądnie, w końcu przepisy mówią, że zawodnicy w drużynie muszą rozegrać co najmniej 20% meczów, ale nie precyzują, które 20% mają być. Zatem nie ma tu mowy o łamaniu zasad, a jedynie o stosowaniu zasad według własnego uznania. Czy istnieje?

Coś, co zostało napisane w dalszej części wątku, przykuło moją uwagę i zastanowiło mnie. Zarówno Xi, jak i Schmity wspominają, że tytuły i Netherdrakes nie są po prostu rozdawane członkom gildii, ale są zakupione.

... nie PRÓBUJEMY nikogo oszukać. Gdybyśmy byli wystarczająco zirytowani przypadkowymi graczami w tym wątku, w następnym tygodniu utworzylibyśmy 10 kolejnych drużyn i zajęlibyśmy szczyt drabinki. W tym momencie jedyne co robimy to świadczymy usługi niektórym członkom gildii, którzy są skłonni za to zapłacić. To proste.

Można by też argumentować, że hodowcy złota świadczą usługi, za które ludzie są skłonni zapłacić, a 20% graczy WoW zgadza się z tym. To nie jest w porządku. Tytuł Gladiatora powinien być symbolem osiągnięcia PvP dla każdej osoby, która go osiągnie, czymś zdobytym krwią i potem bitwy. Zanim ta informacja wyszła na światło dzienne, współpracowałem w tej sprawie z Death and Taxes. U mnie wyglądało to mniej więcej tak samo przenoszenie kogoś do Outland przed poziomem 58. Jednak świadomość, że oni po prostu sprzedają tytuły ludziom ze swojej gildii, zdecydowanie zmienia moje zdanie w tej sprawie. Tytuł nie jest już symbolem zasług, jest teraz symbolem handlu i choć ich system może być pomysłowy, nie widzę, w jaki sposób jest on zgodny z duchem systemu areny PvP. Gdybym kupił swój Mroczny w serwisie eBay, zamiast dotrzeć do BlizzCon, czy miałoby to takie samo znaczenie?

Pochwalam graczy Death and Taxes za ich umiejętności, ale nie mogę zgodzić się na sprzedaż tytułów areny. Tak naprawdę nie jest to pojęcie moralne. Im więcej o tym myślę, tym bardziej zastanawiam się, jak blisko są złamania ToS, jeśli rzeczywiście jeszcze tego nie zrobili.

[przez anonimową wskazówkę]